Fabuła? XD
Pobiegłam kawałek na północ lasu. Zobaczyłam jakąś postać kawałek dalej. Poleciałam do niej, i mimo, że miałam nadzieje, że jest to Castaneis, zaskoczyła mnie. To ona.
-Aideen! Cassid! Tutaj! - krzyknęłam nie zwracając uwagi na to, że Cast pewnie patrzyła na mnie w tamtej chwili jak na totalną kretynkę. - Skąd tu się tu wzięłaś? Nawet nie wiesz jak się martwiliśmy. Ty sobie na jakieś spacery wychodzisz, a my biegamy i Cię szukamy. - mój ton brzmiał trochę pretensjonalnie. Jednak miałam przeczucie, że jej zniknięcie miało jakiś związek z Pustką. Nie wiem jakim kurde sposobem ale miało. Chyba...


  PRZEJDŹ NA FORUM