Fabuła? XD
-Dobrze chodźmy stąd - Powiedziałam, nie mając zielonego pojęcia o co chodzi.
Złapałam dziewczynkę za rękę, i poszłyśmy w stronę miasteczka nie ludzi. Idąc i ściskając jej rękę, próbowałam jej się przyjrzeć, lecz w środku nocy ciężko było by coś zobaczyć. Wiem tylko, że ma bardzo długie, jasno-brązowe włosy bo tego, raczej trudno było by nie zauważyć. Jestem głodna, chętnie bym coś zjadła. Przydało by się coś upolować.
-Może chciałabyś coś przekąsić ? - Zapytałam.
-Mhm - Mruknęła po cichu.
Zbliżałyśmy się właśnie do lasku w którym spędziłam większość swojego dzieciństwa, było tam drzewo w którym była duża dziupla, często tam sypiałam. Stwierdziłam więc, że mogłabym tam ukryć Amarin a w tym czasie poszła bym coś upolować póki jeszcze mam miecz. Kiedy weszłyśmy już w las a ja znalazłam mojego ulubionego, starego kasztana poprosiłam dziewczynkę aby się w nim schowała, przespała się a ja wrócę za kilka godzin z jedzeniem. Zgodziła się, zresztą chyba nie miała innego wyboru. Kiedy odeszłam już trochę dalej i nie było widać już drzewa, skręciłam w stronę miasta.


  PRZEJDŹ NA FORUM