Fabuła? XD
Jak nazwać to, kiedy wychodzisz z walki, której nie masz szans wygrać, bez prawie żadnych strat? Cud.
Jak nazwać to samo, gdy robi to anioł? Pierdolona boska interwencja...
Oczywiście dalej byłam w szale bitewym, więc moja wylewność była większa niż u ludzi po wypiciu kilku kufli ognistego trunku... Powiedziałam swojej wybawicielce wszystko, co chciała wiedzieć... i pewnie tego, co nie chciała wiedzieć też...
- Ale tak w sumie to z kim chcesz walczyć? - zadałam pytanie, lekko zdziwiona jej nagłą obietnicą. - Znaczy wiesz... Ja rozumiem, ludzie mają nas ogólnie w dupie i nas gnębią, ale w gruncie rzeczy dopóki im nie podpadniesz, to raczej nie ma się czego bać. Nie mówię oczywiście, że kocham skurwieli, ale już się pogodziłam z tym, jak to wygląda... -


  PRZEJDŹ NA FORUM