Fabuła? XD |
Pierwszy wyskoczył na mnie pies gończy. Pochyliłam się do przodu i wbiłam miecz w jego przebrzydłą, oślinioną mordę. Człowiek za nim wcale nie wyglądał lepiej, więc jego ryj został przerobiony na dwie oddzielne części. Nie miałam czasu przyglądać się jego wypływającemu z czaszki mózgowi, ponieważ zza jego pleców wyskoczył drugi frajer. Uchyliłam się przed jego ciosem i przecięłam jego brzuch. Gorące flaki wylały się z jamy brzusznej, a sam gościu upadł na ziemię. Wydałam z siebie ryk bólu i chlasnęłam trzeciego przez ramię. Prawdopodobnie długo tak nie wytrzymam... Nie z tymi ranami i nie w tym tempie... |